Rozdział 8
Widząc, jak niespokojna była ich matka, Archie i Benny zapytali celowo: „Kim jest Lucian, mamusiu? Dlaczego się przed nim ukrywamy?”
Roxanne powoli odzyskała zmysły i pogłaskała ich po głowach, uśmiechając się, jakby wszystko było w porządku. „On nie jest nikim ważnym. Mam do niego tylko odrobinę osobistej urazy. Chcę, żebyście się oboje schowali, jeśli kiedykolwiek usłyszycie jego imię, okej?”
Obaj chłopcy skinęli głowami. „Okej, mamusiu.”