Rozdział 132
Aleksander POV
Patrzę, jak Elara odchodzi, a rozbrzmiewające, zirytowane warczenie jej ojca trwa, dopóki nie wejdzie do domu alfa i nie zatrzaśnie drzwi swojego biura. W tak krótkim czasie sytuacja z pewnością się zaostrzyła.
Gdy obie kobiety były w ośrodku medycznym, Jude i ja poszliśmy na spacer po terenie, sprawdzając patrol graniczny. Gdy Jude i ja wróciliśmy do domu alfa kilka godzin później, usłyszeliśmy zamieszanie dochodzące z biura Becketta.