Rozdział 509: Miniaturowa wersja Charlesa
Punkt widzenia Nevaeh:
Po wyjściu z samolotu wziąłem walizkę i wyszedłem z lotniska. Zatrzymałem taksówkę i poprosiłem kierowcę, aby zawiózł mnie do rezydencji Moore’a.
Patrząc na znajomy, a jednak dziwny krajobraz po drodze, nie potrafiłem do końca określić, co czułem, gdy samochód pędził w kierunku rezydencji Moore'a.