Rozdział 200: To jest karma
Punkt widzenia Christine:
Jako babcia Charlesa, naturalnie martwiłam się o jego relację ze Scarlett.
Mieli już własne dziecko, a mimo to nie potrafili się pogodzić, nawet po tak długim czasie. Wyglądało to tak, jakby w ogóle nie zdawali sobie sprawy, że są rodzicami!