Rozdział 112 Jesteś najlepszym antidotum
„Annabel, nie ruszaj się!” powiedział Rupert ostrzegawczym tonem po wzięciu kilku oddechów, aby się uspokoić.
Jedną ręką chwycił dłoń Annabel, która wędrowała po jego ciele, a drugą ręką wyjął telefon, by zadzwonić do Tristana. „Tristan, przyjedź tu natychmiast”.
„No chodź. Jest już bardzo późno. Śpię”. Tristan spał głęboko. Dzwoniący telefon go obudził i odebrał go oszołomiony.