Rozdział 72 Czy często chodzisz do biura taty?
Mary w milczeniu słuchała Belindy i pozostałych. Uważała, że dobrze się ze sobą dogadywali, ale w dziwny sposób. Nie byli ani kochankami, ani przyjaciółmi, ale potrafiła dostrzec niezwykłą chemię między nimi.
Belinda poczuła się zaniepokojona, gdy uświadomiła sobie, jak bardzo była niegrzeczna. Jednak czuła się zawstydzona i nie miała odwagi przeprosić, ponieważ nie wiedziała, co powiedzieć. Belinda zamierzała bronić Daisy, ale robiąc to, obraziła Edwarda, który był ważną osobistością w Mieście. Wiedziała, że Edwardowi to będzie przeszkadzać.
„Przepraszam. Muszę iść. Dzień dobry wszystkim.” Z tymi słowami pośpiesznie wyszła. Belinda potrafiła przyznać się do swoich błędów i je naprawić. Za każdym razem, gdy traciła panowanie nad sobą, wychodziła z pokoju. Nigdy nie dopuściłaby się upokorzenia. Chociaż ona zawsze uciekała przed Edwardem w pośpiechu.