Rozdział 544 Celebracja ich miłości (część pierwsza)
„Nie wątpię w ciebie, po prostu jestem szczera”. Daisy zacisnęła dłonie w ciasne pięści i uniosła je nad głowę, mając nadzieję, że uda jej się zachować między nimi pewien dystans. Z powodu niebezpiecznego spojrzenia Edwarda poczuła dreszcz przebiegający wzdłuż kręgosłupa.
„Faktem jest, że cię pocałuję...” Edward powiedział powoli, kładąc nacisk na każde słowo, a zanim skończył, pośpiesznie położył swoje cienkie wargi na jej ustach i pocałował ją żarliwie, namiętnie. Jego smukłe dłonie sięgnęły pod jej piżamę, delikatnie dotykając i pieszcząc wszystko. Wydawało się, że tęsknił za tym, by się w nim rozpłynęła.
„Eee...” Zmuszona odpowiedzieć na jego namiętność, a słowa, które chciała wypowiedzieć, zostały połknięte przez jego intensywny pocałunek. Nie mogła powstrzymać się od rozluźnienia zaciśniętych pięści i owinięcia ramion wokół jego jędrnej talii, przyciągając się do niego jeszcze bliżej.