Rozdział 430 Łaska
Luke pognał w stronę wsi, gdzie zamknęli Paula Du. Jego twarz była zimna i obojętna, oczy wpatrzone w drogę przed nim. Nikt nie mógł nic zobaczyć przez jego pokerową twarz.
To był pierwszy raz, kiedy nie był w stanie ochronić Edwarda, a teraz jego szef był ciężko ranny. Czuł się zarówno zaniepokojony, jak i sfrustrowany. Nie obwiniał za to nikogo oprócz siebie, swojej własnej nieostrożności.
Myślał, że te kilka dni będzie spokojne, więc nie podjął środków ostrożności. A jednak wydarzyło się coś. Popełnił najgłupszy błąd jako ochroniarz – był nieostrożny.