Rozdział 294 Zatracić się w miłości Edwarda (część druga)
„Nic. Po prostu mówię. A teraz powiedz mi – jak idzie raport? Niech będzie genialny! Naprawdę chcę, żebyś dostał awans, zanim przejdę na emeryturę”. Dowódca nie kontynuował, ponieważ nie był pewien, co jest prawdą, a co zwykłymi plotkami. Daisy wciąż miała ważny raport do dokończenia i nie chciał jej rozpraszać. Postanowił na razie odpuścić. Już ostrzegł Daisy o potencjalnych problemach, więc jego zadanie było wykonane. „Bądź dyskretny” było dobrą radą dla każdego.
„Postaram się jak najlepiej. Nie zależy mi na awansie. Robię to, co muszę i nie pozostawiam żadnych zmartwień”. Daisy zdała sobie sprawę, że dowódca musiał coś o niej usłyszeć, w przeciwnym razie nie powiedziałby czegoś takiego bez powodu. Ponieważ nie chciał kontynuować, nie naciskała na niego. Nigdy nie zmuszałaby nikogo do robienia czegoś, czego nie chciał.
„Nie mów tego! Bądź bardziej ambitny i spójrz na szerszy obraz! Czy chodzi o to, co powiedział wcześniej Hank?” Dowódca nie mógł powstrzymać się od ciężkiego westchnienia. Hank nigdy nie uważał Daisy za dobrego oficera. Za każdym razem, gdy ją wyzywał, kończył upokorzony. Był na tyle zdesperowany, że zmyślał rzeczy przed dowódcą, próbując zniszczyć reputację Daisy. Ale dowódca znał Daisy; ufał, że jest porządną osobą. Jednak Hank tak nie uważał. Po prostu wierzył, że dowódca faworyzuje Daisy i ignoruje jej wady.