Rozdział 147 Gdzie są klienci, których pozyskałeś?
Rain wjechał windą prosto na 88 piętro i wszedł do biura Edwarda bez pukania. Dźwięk jego nagłego wejścia zszokował Edwarda, który uważnie czytał plik. Edward zmarszczył brwi i zapytał.
„Czemu się tak spieszysz? Gdzie są klienci, których odebrałeś? Powinieneś być z nimi teraz”. Edward zauważył, że Rain jest sam. Rzucił mu zdezorientowane spojrzenie.
„Nie odebrałem ich. Gdzie jest Luke? Poproś go, żeby przyszedł. Potrzebuję przysługi” – zażądał Rain. Podszedł do lodówki, wyjął butelkę wody i pił jak ryba. Rozlał trochę wody, która spłynęła mu po szyi. Wyglądał kokieteryjnie i niepokornie.