Rozdział 130 Cześć! Piękności!
„Aaa... Tam się gotuje!” Rain krzyknął głośno, wpadając do gabinetu Edwarda. Złapał butelkę wody, którą Edward właśnie wyjął z lodówki i opróżnił ją.
„Jesteś wcześnie. Nie spodziewałem się ciebie przed południem.” Edward wyjął z lodówki kolejną butelkę wody. Zmarszczył brwi, patrząc na potargane włosy Rain.
„Edward. Ryzykuję tam udarem cieplnym. Jest za gorąco. Nie jesteśmy wrogami. Dlaczego jesteś dla mnie taki okrutny?” Rain poczuł chłód po wypiciu. Rzucił się na dużą sofę.