Rozdział 367
Emma
Dekoratorka wnętrz była drobną kobietą z błyszczącymi, sięgającymi ramion czarnymi włosami, spiętymi z tyłu z jednej strony schludną brązową spinką pasującą do jej stylowego żakietu. Przywitała mnie z gigantycznym uśmiechem. „Przepraszam” powiedziała zamiast „cześć”. „Bardzo się denerwuję spotkaniem z Tobą, Wasza Wysokość”.
„Proszę, mów mi Emma”. Widziałam te nerwy w sposobie, w jaki ręce kobiety lekko drżały. Miałam nadzieję, że nie zamierzała uścisnąć mi dłoni. Nie musiałam łapać dawki jej energii, chociaż trudno być uprzejmym, odmawiając oferowanego uścisku dłoni.