Rozdział 11
Cecilia poczuła ciepło w prawym uchu, jakby wypływała z niego świeża krew. Stała jak sparaliżowana, nie mogąc się ruszyć.
Paula spojrzała na swą córkę, tak słabą i niezdolną do działania, i poczuła głęboki smutek – nie z powodu Cecylii, ale z powodu siebie.
Podniosła dokumenty ze stolika kawowego i podała je Cecilii. „Przyjrzyj się uważnie” – powiedziała. „To jest wybór, którego dokonałam za ciebie”.