Rozdział 28
„Martha miała ciężko. Nie ma własnych córek, a dziecko, które wychowała z takim trudem, odeszło tak po prostu”.
„Czy to nie wstyd? Wciąż pamiętam Cecilię, taką mądrą i rozsądną dziewczynę. Jak mogła umrzeć tak młodo?”
„Życie bogaczy nie jest takie, jakie się wydaje. Ostatnim razem, kiedy widziałem Cecilię, wydawała się inną osobą, tak chuda, że wyglądała, jakby wiatr mógł ją porwać”.