Rozdział 448
Zanim zdążyłem odpowiedzieć, sam temat naszej rozmowy dał mi znać o jego obecności.
„Nina! Enzo!” Głos Matta rozbrzmiał na arenie, pełen jego charakterystycznej wylewności. Spojrzałam na Enzo, unosząc brew, gdy oboje odwróciliśmy się, by go powitać. Matt, zawsze wysportowany, był ubrany w swój zwykły strój kampusowy – koszulkę bez rękawów, eksponującą jego dobrze zarysowane ramiona, szorty i znoszone trampki. Jego włosy, czupryna lśniącej czerni, lekko podskakiwały, gdy truchtał do nas z torbą hokejową przewieszoną przez ramię.
„Zgadnij, kto właśnie dostał wyniki z egzaminu psychologicznego?” Matt oznajmił dumnie, zanim zdążyłem się przywitać. „I zdał?”