Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Oszukany
  2. Rozdział 2 Zboczeniec
  3. Rozdział 3 Bieganie po rozpaleniu płomienia
  4. Rozdział 4 Nie rób mi tego
  5. Rozdział 5 Tym razem sam o to prosiłeś
  6. Rozdział 6 Oto wskazówka
  7. Rozdział 7 Strach przed zarażeniem się AIDS
  8. Rozdział 8 Wyobrażona doskonałość
  9. Rozdział 9 Flirtowanie wzrokiem
  10. Rozdział 10 Wspaniałe wejście
  11. Rozdział 11 On jest gejem
  12. Rozdział 12 Już się rozbierasz? Jakie to z twojej strony bezceremonialne
  13. Rozdział 13 Spróbujmy jeszcze raz?
  14. Rozdział 14 Jesteś mój
  15. Rozdział 15 Moja mała dama
  16. Rozdział 16 Wujku?!
  17. Rozdział 17 Casanova
  18. Rozdział 18 Trzymaj ręce przy sobie
  19. Rozdział 19 Wilk w owczej skórze
  20. Rozdział 20 Znajdę Ci Mężczyznę, Z Którym Spędzisz Noc

Rozdział 5 Tym razem sam o to prosiłeś

"...T-ty..."

Ella nie wiedziała co powiedzieć.

Ostatnie fragmenty jej świadomości wyraźnie go odrzucały, jednak jej ciało sprzeciwiało się umysłowi, kurczowo trzymając się go w nadziei, że zdoła zapełnić głęboką pustkę w jej wnętrzu.

Z wielkim wysiłkiem odzyskała świadomość. Spoglądając w jego głębokie, oceaniczne oczy, poczuła, jak w jej sercu tworzą się zmarszczki.

Nigdy wcześniej nie widziała tak głębokich oczu.

Były jasne jak bezkresny ocean gwiazd, a jednocześnie nieskończenie głębokie jak czarna dziura w kosmosie. Ella czuła się, jakby wciągały ją jego oceaniczne oczy.

Max uśmiechnął się złośliwie, patrząc na jej nieustannie wyginające się ciało.

Cichym głosem zadrwił: „Powiedziałaś nie, ale wygląda na to, że twoje ciało jest tutaj uczciwe”.

Powiedziawszy to, jego usta wylądowały na jej policzku i pocałował ją chaotycznie. Niespodziewanie, słony smak wypełnił mu usta.

Max był zaskoczony. Spojrzał w górę i zobaczył Ellę wpatrującą się w niego zamglonymi oczami. Łzy spływały jej po policzkach.

Jej smutek i rozpacz były widoczne w jej pełnych łez oczach. Max poczuł się, jakby niewidzialna włócznia została przebita prosto w jego serce.

„Dlaczego... Dlaczego mi to zrobiłeś...

Nagle Ella straciła panowanie nad sobą i zaczęła zawodzić .

„Dlaczego... Dlaczego... Dlaczego... Co zrobiłem źle? Dlaczego mi to zrobiłeś..”

Płakała aż do łez.

Max nagle poczuł do niej litość. Delikatnie pocałował jej łzy i zszedł z niej.

Objął jej drżące ciało ramionami, podczas gdy ona zawodziła.

W jego ramionach Ella była jak niegrzeczny kociak. Kręciła się i obracała; czasami nawet uderzała go swoimi małymi piąstkami.

Tłumiąc pożądanie i kontrolując swój temperament, Max delikatnie namawiał: „Wszystko w porządku, po prostu idź spać”.

Uważał, że uwodzicielskie moce kobiety musiały być tak silne, że doprowadzały go do utraty zmysłów. W przeciwnym razie nigdy nie zniósłby, gdyby kobieta go uderzyła.

Właściwie nigdy nikogo nie traktował z takim dobrym humorem.

Ona była pierwsza!

Ella nie słuchała. Dalej płakała, krzyczała i biła.

„Powiedz mi dlaczego... Czym sobie na to zasłużyłem? Jak mogliście mi to zrobić... Dlaczego? Dlaczego...”

„Wy wszyscy?” – pomyślał Max.

Max szeroko otworzył oczy. Nagle poczuł silne zainteresowanie tym, co stało się z tą małą kobietą.

Chciał wiedzieć, kto ją tak skrzywdził, że musiała utopić się w alkoholu.

Jej maleńkie piąstki wydawały się niczym więcej niż kilkoma kroplami deszczu spadającymi na jego klatkę piersiową. Kopała nogami jak szalona, jak szalony kot.

Od czasu do czasu jej kopiące nogi dotykały jego drewna. Max był wściekły.

„Przestań się ruszać, albo cię teraz wyrucham.”

Kobieta nie miała pojęcia, jak trudno było mu się powstrzymać.

Jednakże, gdy zobaczył łzy płynące z jej oczu i jej błyszczący, czerwony nos, serce Maxa znów zmiękło.

Pogłaskał ją po głowie, jakby pocieszał małego zwierzaka. Delikatnie pocałował ją w czoło.

"Dobra dziewczynka, idź spać."

Niespodziewanie piękny pocałunek zaskoczył ją. Kula ciepła narastała w jej zranionym sercu, powoli wypełniała jej klatkę piersiową i rozprzestrzeniała się na jej cztery kończyny.

Skuliła się w jego ramionach, jak małe zwierzątko potrzebujące ciepła. Pocierała twarz o jego klatkę piersiową, ocierając łzy.

Max znów się napiął. Czuł, jak jego krew pędzi w kierunku pewnego obszaru.

Jego głos stał się chrapliwy, a ton sztywny.

„Przestań się ruszać”.

Mimo to drobne dłonie kobiety zaczęły przesuwać się po jego ciele. Max nie potrafił stwierdzić, czy zrobiła to celowo, czy nie była świadoma swoich działań.

Owinęła swoje miękkie ciało wokół jego jędrnej talii.

Jej oczy były olśniewające, wciągające go jak nici. Jej usta szukały jego...

Delikatny smak i dotyk jej niedoświadczonych pocałunków na nowo rozpaliły jego płomienie.

Jego małe i delikatne dłonie badały jego klatkę piersiową, jakby szukały idealnego sposobu na rozpoczęcie.

Max zamarł na sekundę. Ogień za jego oczami płonął jasno. Odwrócił się, przyciskając kobietę pod swoim ciałem.

„Tym razem sam się o to prosiłeś... Nie obwiniaj mnie.”

تم النسخ بنجاح!