Rozdział 10: Czy są jakieś wieści o właścicielu pierścienia?
Grace nie wydawała się przesadnie podekscytowana, ale była lekko zaskoczona. Zapytała z troską: „Dlaczego opuściłeś szpital wcześniej? Czy twoje ciało wyzdrowiało?”
Babcia Felix uśmiechnęła się promiennie: „Słyszałam, że Frederick się ożenił, więc byłam zaniepokojona i pobiegłam z powrotem, żeby to sprawdzić. Nie spodziewałam się, że to ty zostaniesz panną młodą. Najpierw uratowałaś mi życie, a teraz jesteś moją wnuczką-synową. To naprawdę przeznaczenie zgotowane przez niebiosa!”
W tym momencie radość Babci Feliksa znacznie przekracza radość z zajmowania centralnego miejsca w tańcu kwadratowym. Prawie zapomniała o pierwotnym celu powrotu do domu.