Rozdział 117
Elara była trochę oszołomiona słowami Zary.
Po chwili Elara się uśmiechnęła. „Gratulacje, pani Gibson.”
„Wiem, że nie możesz w to uwierzyć.” Zara powoli odstawiła kieliszek wina na stół. Spojrzała na Elarę swoimi misternie umalowanymi oczami.