Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Ethan, rozpustnik
  2. Rozdział 2 Siostra
  3. Rozdział 3 Ethan jej nie lubi
  4. Rozdział 4 Pobyt w jego domu
  5. Rozdział 5 Dziewczyna Ethana
  6. Rozdział 6 Spójrz jeszcze raz, wydłub sobie oczy
  7. Rozdział 7 Jest synem marnotrawnym, którego nikt nie może związać
  8. Rozdział 8 Ona dorasta
  9. Rozdział 9 Kłopotliwy facet
  10. Rozdział 10 Jaki jest twój związek z Ethanem?
  11. Rozdział 11 Nie jesteśmy sobie znajomi
  12. Rozdział 12: Łajdak
  13. Rozdział 13 Jego zapach
  14. Rozdział 14 Chcesz zobaczyć, jak biegam nago?
  15. Rozdział 15 Córka winowajcy
  16. Rozdział 16: Wpadając w Jego ramiona
  17. Rozdział 17 Dziewczyna?
  18. Rozdział 18 Wsparcie
  19. Rozdział 19: Miłość własna
  20. Rozdział 20 Czy mógłbyś przestać mieć gorączkę?
  21. Rozdział 21 Strzegąc jej całą noc
  22. Rozdział 22 Jego słabość
  23. Rozdział 23 Połóż się
  24. Rozdział 24 Kontakt w nagłych wypadkach: Ethan
  25. Rozdział 25 Biegnę, żeby Cię zobaczyć
  26. Rozdział 26 Nie jemy już razem
  27. Rozdział 27 Gorączka
  28. Rozdział 28 Pocałuj go
  29. Rozdział 29 Cześć, bracie
  30. Rozdział 30 Wezwanie brata

Rozdział 5 Dziewczyna Ethana

Na jej widok twarz Cecylii zamarła.

Ale szybko odłożyła książkę i uśmiechnęła się: „ Samantha też tu jest?”

Samantha posłusznie skinęła głową: „Siostro Cecilio”.

„Gdzie jest twój brat?”

„On jest na balkonie i dzwoni.” Samantha wskazała na balkon.

Cecilia skinęła głową i podeszła.

Wyglądała, jakby to miejsce było jej znajome i wyglądało, jakby już tu kiedyś była.

Wkrótce z balkonu dało się słyszeć odgłosy rozmowy, ale Samantha nie mogła ich wyraźnie słyszeć z powodu szkła.

Samantha zamknęła drzwi i nie mogła powstrzymać się od spojrzenia na nich.

Mężczyzna zmienił ubranie i założył czarne spodnie i białą koszulę. Jeden róg koszuli był wsunięty w wąską talię, przez co wyglądał na wysokiego i szczupłego.

Kilka guzików jego koszuli było rozpiętych, odsłaniając jego jasny obojczyk. Trzymał papierosa między koniuszkami palców, a dym unosił się w powietrzu.

Nie palił, ale podpierał rękę na krawędzi zlewu, opierając na niej połowę biodra. Jego postawa była swobodna i nieskrępowana, wyglądał na niezwykle rozwiązłego.

Cecilia stała przed nim, cały czas z nim rozmawiając, lekko marszcząc brwi, jakby chodziło o coś pilnego.

Ale on zdawał się zupełnie tym nie przejmować, jego rzadkie brwi były lekko uniesione i nie było jasne, czy uważnie słuchał.

Cecilia jest jego dziewczyną.

Dowiedziała się o tym dopiero w dniu, w którym zapisała się na pierwszy rok studiów na uniwersytecie.

Miesiąc temu uczniowie pierwszego roku poszli do szkoły.

Wrześniowe słońce prażyło, gdy Samantha ciągnęła walizkę w stronę szkoły.

W drodze Ivy cały czas rozmawiała z nią przez telefon, przypominając jej o różnych rzeczach, na które miała zwracać uwagę.

Kiedy dzisiaj przyszła złożyć raport, Ivy chciała jej towarzyszyć, ale Samantha ją odrzuciła .

Ona jest już dorosła i powinna sama sobie z niektórymi sprawami radzić.

Co więcej, babcia rodziny Smithów potrzebuje jej opieki i nie może jej zostawić samej.

„Okej, okej, rozumiem. Jeśli czegoś nie rozumiem, sama zapytam starszych. Nie martw się.” Samantha nie mogła się powstrzymać, żeby nie powiedzieć.

„To dobrze. Nie obwiniaj mnie za marudzenie. To pierwszy raz, kiedy jesteś tak daleko ode mnie. Martwię się o ciebie.”

Samantha zmarszczyła brwi.

Od śmierci ojca Ivy wychowuje córkę samotnie, co jest dla niej bardzo trudne.

Aby zdobyć wykształcenie, przeniosła się z Jiangcheng do miasta Yunjing. Dzięki koneksjom rodziny Smith udało jej się uczęszczać do najlepszego liceum, a ostatecznie przyjęto ją na Uniwersytet Yunjing, jedną z najlepszych uczelni w kraju.

Dla nich rodzina Smith jest pełna dobroci i miłości.

Niezależnie od tego, czy chodzi o spłatę długu wobec rodziny Smith , czy o dobro Wendy , troska o babcięrodziny Smith jest obecnie sposobem, w jaki mogą się oni odwdzięczyćrodzinie Smith .

„Tak, wiem.”

Ivy wyjaśniła jeszcze kilka rzeczy i na koniec nagle powiedziała: „A tak w ogóle, Ethan jest również na Uniwersytecie Yunjing, a wujek Smith również zadzwonił do niego wcześniej, żeby poprosić, żeby cię dzisiaj odebrał. Poprosiłam wujka Smitha, żeby wysłał mu twój numer telefonu komórkowego, i nie wiem, kiedy przyjedzie, ale zadzwoni, kiedy przyjedzie”.

Samantha była oszołomiona, a jej serce nagle przyspieszyło.

„Sheng, Ethan przyjedzie po mnie?”

„Ty dzieciaku!” Ivy zbeształa go, „Powinieneś nazywać go bratem”.

Samantha wypowiedziała słowo „o” i w jej umyśle pojawiła się twarz mężczyzny.

Od kiedy Ethan poszedł na studia, rzadko bywa w domu.

Poza chińskim Nowym Rokiem, urodzinami babci Smith i rocznicąśmierci Wendy , cały czas przebywał poza domem.

Nie widziała go od dawna. Ostatni raz widziała go podczas Festiwalu Wiosny pół roku temu.

Ivy mamrotała jeszcze przez chwilę, a Samantha nuciła nieświadomie.

Po odłożeniu słuchawki Samantha poszła jeszcze kawałek i w końcu dotarła do bramy szkoły.

Zarejestrowało się wielu nowych studentów, a starsi, którzy byli odpowiedzialni za ich przyjmowanie, byli bardzo zajęci. Samantha stała tam, trzymając walizkę, czując się trochę bezradna.

Słońce mocno świeciło, więc zasłoniła twarz dłońmi i postanowiła znaleźć zacienione miejsce, w którym będzie mogła poczekać na Ethana.

Podczas gdy czekała, kilku starszych uczniów podeszło do niej i zapytało, czy potrzebuje pomocy.

Obawiając się , że Ethan nie będzie w stanie jej znaleźć, kiedy przyjedzie, Samantha odrzuciła ich uprzejmość.

Kilka osób odwróciło się niezręcznie.

Tego dnia stała i czekała na niego przez długi czas.

Dopiero gdy wszyscy już się zameldowali i było już prawie południe, Samanthę nagle przywrócił do przytomności znajomy głos.

W tym momencie była już zmęczona czekaniem, więc przykucnęła na ziemi, podniosła suchą gałąź obok siebie i rysowała na ziemi okręgi. Głos dobiegał z góry zimnym tonem -

„Dlaczego nie wejdziesz?”

Samantha zatrzymała się i nagle spojrzała w górę.

Ethan stał przed nią, ubrany w luźne, codzienne ubranie, z jedną ręką w kieszeni, z włosami rozdzielonymi na środku czoła, które opadały lekko zakrywając brwi.

Spojrzał na nią, jego brwi były głębokie, a wzrok spuszczony, z nutą chłodu, która powstrzymywała ludzi przed działaniem pochopnie.

Serce Samanthy zabiło mocniej i wstała oszołomiona. Gdy miała zamiar przemówić, nagle przerwał jej słodki i delikatny głos.

„Ty jesteś Samantha, prawda?”

Samantha zamarła i odwróciła się, żeby spojrzeć w stronęźródła dźwięku.

Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że obok niego stoi dziewczyna.

Dziewczyna jest wysoka i szczupła, z długimi, lekko kręconymi włosami swobodnie opadającymi na ramiona, jasną twarzą i delikatnym makijażem. Czysta biała sukienka sprawia, że wygląda jak czysty biały kwiat jaśminu kwitnący latem.

Oczy Samanthy zamrugały, a ona nie mogła powstrzymać się od zaciśnięcia pięciu zwisających palców.

Dziewczynka była bardzo entuzjastycznie nastawiona i podeszła, by uścisnąć jej dłoń: „Cześć, nazywam się Cecilia, jestem córką Ethana...”.

Po chwili odwróciła się, by spojrzeć na mężczyznę siedzącego obok niej i uśmiechnęła się.

„Jestem dziewczyną twojego brata i również studiuję na Uniwersytecie w Kioto”.

„ Słyszałam od Ethana , że masz się dzisiaj zapisać, więc przyszłam z nim, żeby cię odebrać”.

Cecilia się uśmiechnęła, a Lulu powiedziała: „Będziemy absolwentami w przyszłości. Jeśli masz jakieś pytania, możesz przyjść do mnie. Nie bądź dla mnie uprzejmy”.

Samantha wykrzywiła usta i wyciągnęła rękę, żeby uścisnąć jej dłoń: „Dziękuję, dziękuję, siostro”.

Cofnąwszy rękę, nie mogła powstrzymać się od spojrzenia na mężczyznę.

Ethan nie spojrzał na nią, lecz odwrócił głowę, by spojrzeć na Cecilię.

Zimno na jego twarzy zdawało się powoli topnieć, a ściągnięte usta lekko się wygięły.

Subtelna zmiana w wyrazie twarzy była tak słaba i ulotna, ale Samantha i tak ją dostrzegła.

To jest spojrzenie pełne miłości, intymna interakcja kochanków.

Cecilia jest jasnoskórą, piękną, ciepłą i hojną osobą.

W tym momencie już o tym wiedziała.

Ona , Samantha , nigdy nie będzie typem Ethana .

-

Rozmawiali przez długi czas, a Ethan w końcu zaczął wyglądać na odrobinę zniecierpliwionego.

Spojrzał tu mimowolnie kątem oka. Samantha nagle odzyskała przytomność, pośpiesznie unikając jego wzroku, odwróciła się i poszła do łazienki.

Papieros w jego palcach się wypalił. Ethan odwrócił wzrok i wrzucił niedopałek do zlewu wypełnionego wodą.

Płomień zgasł, pozostał tylko niedopałek papierosa.

Wrzucił niedopałek do kosza na śmieci obok siebie, spojrzał na Cecilię i prychnął: „Cecilio, nasza współpraca dobiegła końca”.

„Nie - Ethan , jeszcze nie skończyliśmy.”Cecilia wyciągnęła rękę i złapała go za ramię, mając jużłzy na twarzy, „Wyraźnie powiedziałeś, że poczekasz, aż firma mojego taty przetrwa ten kryzys finansowy, dlaczego…”

„ Ale naruszyłeś nasze zasady współpracy.”

"I……"

„Mówiłem ci już wcześniej”– mężczyzna uścisnął jej dłoń–„możesz być moją dziewczyną przed wszystkimi, ale nie możesz wyjść poza ten związek i używać nazwy naszej rodziny Smith, aby zabiegać o inwestycje i współpracę dla twojego ojca”.

„Czemu, twoja rodzina Zhou chce w to wciągnąć naszą rodzinę Smith?” Mężczyzna prychnął: „Czy wyglądam głupio?”

Cecylia zbladła.

„Rozstanie w pokoju to ostatni szacunek, jaki mogę okazać twojej rodzinie Zhou. Nie bądź zbyt chciwy”.

Twarz Cecylii momentalnie pokryła sięłzami, a ona zacisnęła palce: „Ethan, dziś chcę cię zapytać, czy kiedykolwiek ci się podobałem?”

"NIE."

„…”

Cecilia stała tam oszołomiona, a łzy spływały jej po twarzy.

Ethan nie wiedział, kiedy odszedł. Powiał wiatr i owinął ją mocno wokół niego, razem z jej bałaganem.

Ona nie chciała, ale nie mogła się uwolnić.

-

Kiedy Samantha wyszła z łazienki, zobaczyła Ethana wracającego do salonu.

Pochylił się, wyciągnął mokry ręcznik i wytarł ramię od wewnątrz i zewnątrz.

Nie spojrzał na nią, wyrzucił chusteczki do kosza na śmieci i poszedł do sypialni.

Po chwili z balkonu dało się usłyszeć ciche odgłosy szlochu.

Samantha podeszła i zobaczyła Cecilię trzymającą się poręczy jedną ręką, niosącą ją na plecach.

Szloch ustał, kobieta podniosła rękę, żeby otrzeć twarz, plecy miała wyprostowane, chociaż była krucha, nadal wyglądała jak dumny łabędź.

Słabo słyszała, jak przed chwilą się kłócili, ale nie znała dokładnej treści tej kłótni.

Samantha podeszła i cicho zawołała: „Xi, siostro Cecilio…”

Nie odwróciła się, lecz jej głos brzmiał cicho: „Samantha”.

Samantha mimowolnie zacisnęła palce.

„ Nigdy nie zależało mu na nikim”.

"Jak śmiem..."

„Jak śmiem mieć nadzieję, że on mnie choć trochę polubi...”

تم النسخ بنجاح!