Rozdział 2302
Grant delikatnie pomógł Belli wsiąść do samochodu, akurat w chwili, gdy Steven nadbiegł, zdyszany.
„Pani Bella! Czy wszystko w porządku?!”
Wyraz twarzy Belli był złożony, ale zmusiła się do lekkiego uśmiechu. „Nie martw się, Steve. Nic mi nie jest”.