Rozdział 26
W trakcie rozmowy nawet ich żony i synowie byli pochłonięci własnymi myślami. Jane, która żywiła uczucia do Andrew, nie mogła powstrzymać się od przytłaczającego poczucia zazdrości wobec Matildy. „Jeśli Sandra zostanie żoną głowy najbogatszej rodziny w Mieście A, czy Matilda nie będzie z niej kpić?” Myśl o takim scenariuszu była dla Jane nie do zniesienia i była zdecydowana nie dopuścić do jego realizacji.
Jane zwróciła się do starego Smitha, swojego ojca, i błagała go: „Tato, potrzebujemy jasności co do tego, czy słowa śledczego są prawdziwe. Nie możemy dalej żyć w niepewności. Jeśli okaże się, że to prawda, musimy znaleźć sposób, aby oddzielić tę niezasługującą Sandrę od Levy'ego”. Nie wiedziała, że nawet sam Levy może mieć trudności z dystansowaniem się od Sandry, jeśli ona naprawdę się nim interesuje.
„Dlaczego wszystko wydaje się sprzyjać Matildzie i jej córce?” zapytała Jane z frustracją. „Ona jest po prostu biedną sierotą bez znaczącego pochodzenia rodzinnego. Co sprawia, że jej córka zasługuje na to bardziej niż moja?”