Rozdział 028: Trzeci Mistrz jest tobą zainteresowany?
Drzwi samochodu zamknęły się z hukiem.
Jack położył jedną rękę na kierownicy, a drugą wyjął papierosa z pudełka obok siebie, ugryzł go i zapalił. Płomień niedopałka rozpalił się i zgasł w cichym otoczeniu, a zielona mgła uniosła się.
Wziął głęboki oddech, powietrze przeszło przez jego płuca, a zimna, biała skóra między brwiami była mocno zmarszczona. Jego rysy twarzy, które pierwotnie emanowały chłodem, teraz wyglądały bardziej, jakby były zahartowane lodem, tak ostre, że nie można było na nie patrzeć bezpośrednio.