Rozdział 11 Ona jest moją siostrą
W rodzinnej restauracji Yales rodzina je śniadanie.
Nagły telefon bardzo zdenerwował panią Yales: „Pani Chi znów mnie dziś zaprosiła na randkę. Prawdopodobnie chodzi o ślub. Nie była tak pewna, nawet gdy jej synowi powodziło się dobrze. To naprawdę denerwujące”.
W oczach siedzącej obok niego Snow pojawił się błysk. Przygryzła wargę i spojrzała na pana Yalesa żałośnie, po czym wyszeptała: „Tato, dlaczego po prostu nie pozwolisz mi go poślubić? Nie chcę, żebyś się o mnie więcej martwił”.