Rozdział 215
Jej paznokcie mają odcień głębokiej czerwieni, a gdy spogląda na mnie spod uwodzicielskich, ciemnych rzęs, widać, że ma na sobie ten sam głęboki odcień szminki, co jej seksowna bielizna.
Nasze oczy się spotykają, a ona wyciąga do mnie rękę. Zamykam za sobą drzwi, przekręcam klucz w zamku, zanim podchodzę do łóżka, dostrzegając błyszczący łańcuch w jej dłoni.
„ Założysz mi go?” – pyta, jej oczy są pełne emocji. Kiwam jej głową, zabierając delikatny naszyjnik z jej dłoni, a kontakt wywołuje u mnie mrowienie.