Rozdział 95
Punkt widzenia Kristiny
To jest śmieszne.
Nie powinnam o nim myśleć. Zmarszczyłam nos, patrząc na siebie w lustrze. Justin. Ugryzłam się w dolną wargę, potrząsnęłam głową i życzyłam sobie, abym mogła pozbyć się dźwięków jego przyjemnych jęków przy moim uchu tego dnia.