Rozdział 627 Stary znajomy
Głos był niejasno znajomy. Loraine, zdezorientowana, odwróciła się, kierując wzrok w stronę źródła dźwięku.
Przy małym straganie stała skromna, schludnie ubrana kobieta ze wsi. Kobieta nerwowo gestykulowała, z niepewnością w oczach, twarzą opaloną od lat pracy, szczerym i ciepłym uśmiechem.
Loraine była na chwilę zaskoczona, jednak nawet po tylu latach od razu rozpoznała kobietę.