Rozdział 587 Obrona Lotaryngii
Gdy głowy odwróciły się w stronę dźwięku, zobaczyli Loraine wkraczającą do środka, ubraną w wiatrówkę. Na jej twarzy malowało się mroźne niezadowolenie, a bordowa suknia pod wiatrówką szeleściła wdzięcznie, wskazując na jej pospieszne przybycie.
Gdy Loraine weszła, strażnicy naturalnie przerwali swoje działania. Reech, który właśnie wezwał strażników, natychmiast zamilkł i ukradkiem wycofał się w kąt.
Loraine obrzuciła wzrokiem troje członków rodziny Bryantów i przyjrzała się im lodowatym wzrokiem. W jej oczach płonęła lodowata furia.