Rozdział 430 Nawrót starej rany
W końcu Loraine nie wytrzymała już jego wzroku i jej oczy jako pierwsze odwróciły się.
Ciężka cisza zawisła między nimi. Po chwili Marco odetchnął głęboko i mruknął: „Nocne powietrze niesie chłód. Ta sukienka nie jest wystarczająco ciepła. Powinniśmy wsiąść do samochodu”.
Nie odpowiadając, Loraine po prostu poszła za nim w kierunku parkingu.