Rozdział 379 Wygadaj się
Mocne pchnięcie Marca wepchnęło Marinę w poręcz schodów, stalowa krawędź boleśnie wbiła się w jej żebra. Ostry ból narastał w jej piersi, gdy łapała oddech. Po tym, jak podniosła się na nogi, podniosła wzrok, by spotkać zimne, lodowate spojrzenie Marca.
Trzęsąc się ze strachu, wycofała się w kąt, szukając schronienia w jego mrocznym uścisku.
Marco od dawna był dla Mariny źródłem strachu, jego samo spojrzenie potrafiło wzbudzić w jej sercu przerażenie.