Rozdział 340 Rana
Lekarz zabrał dwóch żołnierzy, którzy mieli oddać krew, a pozostałym polecono czekać na zewnątrz.
Loraine zmarszczyła brwi i spojrzała na drzwi izby przyjęć, a na jej twarzy malował się niepokój.
Marco delikatnie obrócił ją i uspokoił: „Nie martw się. Twój wujek będzie w porządku!”