Rozdział 123 Bóg wojny
Uścisk Marco był tak pocieszający i ścisły. Jeden z policzków Loraine był przyciśnięty do jego szerokiej klatki piersiowej. Mogła nawet usłyszeć bicie jego serca.
„Postaw mnie, Marco.”
Gdy Loraine odzyskała przytomność, pierwszą rzeczą, jaką zrobiła, było poproszenie go, żeby ją puścił.