Rozdział 220
Lucien
Widok spojrzeń, jakie wymienili, wprawił Olega w morderczy szał.
Przesunął rękę jeszcze niżej i boleśnie wykręcił jej ramię, a Prozerpina krzyknęła z bólu, zginając się wpół pod wpływem okrucieństwa jego traktowania.
Lucien
Widok spojrzeń, jakie wymienili, wprawił Olega w morderczy szał.
Przesunął rękę jeszcze niżej i boleśnie wykręcił jej ramię, a Prozerpina krzyknęła z bólu, zginając się wpół pod wpływem okrucieństwa jego traktowania.