Rozdział 292
Punkt widzenia Dylana.
Mój umysł pędził, gdy chłonąłem historię Lewisa. Powstanie Lykanów wynikało z zachowania ludzi, jakby historia się powtarzała. Szczerze mówiąc, to był taki szok, ale mimo to nadal nie mogłem zrozumieć, dlaczego torturowanie każdego, kto był człowiekiem, było uważane za normalne. Jasne, tropienie wszystkich grup tak zwanych myśliwych i wymierzanie sprawiedliwości mogłem zrozumieć, ale zemsta na całym gatunku była po prostu przerażająca.
Otworzyłem usta, by zadać więcej pytań do tych, na które odpowiedział już poprzedni beta, ale natychmiast je zamknąłem, gdy przybył doktor stada. Spojrzał na nas dwoje, najwyraźniej wyczuwając napięcie między nami.