Rozdział 11
Nie było czasu na myślenie — kolejna kłótnia miała wybuchnąć ponownie. Wściekły głos Penny zabrzmiał głośno: „Uważaj, co mówisz! Czy przeklinasz mojego dziadka, żeby umarł? Niech ktoś ją stąd wyciągnie!”
Ochroniarze stojący na zewnątrz przygotowali się do wejścia, usłyszawszy te instrukcje.
„ Stań!” krzyknął Eugene. Nagle całe pomieszczenie ucichło.