Rozdział 681 Ptaki z tego samego stada
„Ach! Wendy!” wykrzyknął Reese.
Dłoń Kristi była kilka cali od twarzy Wendy, ale ta druga zdołała ją złapać na czas. Jej uścisk był mocny i silny, przez co Kristi skrzywiła się, czując, jak palce Wendy mocno naciskają na jej skórę. Kristi próbowała ją strząsnąć, ale Wendy trzymała ją mocno.
„Ty... Co ty sobie myślisz, że robisz? Puść mnie natychmiast!”