Rozdział 426 Słuchaj Wendy
Ponieważ twarz Luke'a znajdowała się tak blisko drzwi, jego nos uderzył w nie, gdy te się zamknęły.
„Ach!” Rozdzierający ból sprawił, że zapłakał. Zakrył nos i zaklął: „Do cholery! Powinieneś być wdzięczny, że mój nos jest prawdziwy, bo inaczej…”
Jedną ręką pocierał nos, a drugą pukał do drzwi. „Kobieto, wyjdź!”