Rozdział 1015 Głupi
Punkt widzenia Caleba:
Kipiałam ze złości, głównie dlatego, że Debra nieustannie stawała w obronie Andrew.
To mnie zdumiało. Andrew był sparaliżowany strachem przed przywódcą klanu czarownic i nie odważył się ujawnić, że adres IP prowadził do posiadłości przywódcy. Był bez wątpienia tchórzem. A jednak Debra broniła go raz po raz. Dlaczego?