Rozdział 456 Jest wśród nas szpieg
Melissa nie zdążyła zadać pytania, gdy Bobbi zaczął mówić powoli, pocierając brodę prawą ręką.
„To nie jest prosta sytuacja” – powiedział poważnym tonem. „Wczoraj byłem na miejscu zdarzenia. Po ugaszeniu pożaru wszedłem do środka, żeby się rozejrzeć i znalazłem coś podejrzanego, słuchając wyjaśnień służby”.
Marszcząc brwi, kontynuował: „Normalnie, jeśli ktoś celowo podpala, robi to na pierwszym piętrze, aby uniknąć wykrycia. Jednak w tym przypadku spłonął tylko salon na pierwszym piętrze, podczas gdy trzy lub cztery pokoje na drugim piętrze zostały zniszczone. A pokój zabaw i jeden z pokoi gościnnych zostały najbardziej uszkodzone. Po co ryzykować podpalenie na drugim piętrze?”