Rozdział 169 Chodźmy na ryby
„Everett” – krzyknęła Arielle, ale nie otrzymała odpowiedzi.
Błąkała się, szukając go, ale nigdzie go nie widziała. Dlatego wróciła na oddział zupełnie sama.
Tymczasem Everett siedział w swoim samochodzie, z twarzą czerwoną ze złości. Wyjął telefon i wykonał połączenie.