Rozdział 448 Rachel, wystarczy.
„Co masz na myśli mówiąc twój dom? Ten dom należy do mojego syna. On go kupił. Rachel, jeśli ktokolwiek powinien stąd wyjść, to ty. Nie bądź zbyt bezczelna i nie upokarzaj się”. Pani Faulkner, widząc, że Rachel nagle stała się tak uparta, nie wytrzymała i natychmiast powiedziała: „Więc teraz proszę, wyjdź stąd natychmiast”.
Usta Rachel zadrżały. „Twój syn to kupił? Skąd twój syn miał pieniądze? Co twój syn miał na początku? Nic! Kiedy zakładał swoją firmę, to ja namówiłam moich rodziców, żeby sprzedali dom rodzinny i dali mu kapitał początkowy. Jak firma zaczęła się rozwijać? To ja też wychodziłam każdego dnia, żeby rozmawiać o interesach, starając się zdobyć klientów i zgromadzić zasoby. Później, kiedy próbowaliśmy kupić dom, mogliśmy kupić duży, on musiał kupić mały, a później przeniósł wszystko z firmy do Nancy Faulkner. Zapomniałeś o tym wszystkim? Poza tym, kiedy się rozwiedliśmy, sąd przyznał ten dom mnie”.
Kiedy Rachel mówiła te rzeczy, twarz Jaya stawała się coraz bardziej nieprzyjemna. Który mężczyzna chciałby opowiadać o tym, jak polegał na kobiecie, żeby zbić majątek, przed tak wieloma ludźmi?