Rozdział 989: Zepchnij ją ze schodów
Z westchnieniem ulgi Vivian wróciła do tłumu, wyciągnęła krzesło i usiadła. Jej plecy były pokryte potem. Była wtedy zbyt lekkomyślna, pomyślała sobie. Powinna była zapłacić komuś innemu, żeby to zrobił, żeby uniknąć ryzyka.
Na szczęście Brandon i Janet nie zorientowali się, że to ona.
„Plotki krążące po firmie są fałszywe. Ktoś ewidentnie nie lubi widzieć szczęśliwych panów Larsonów i wymyślił ich wszystkich”. Inni przyłączyli się do dyskusji przy stole, podczas gdy Vivian popijała wino, aby się uspokoić.