Rozdział 771: Przysługa
„Nie przejmuj się tak bardzo. Pan Wesley jest już dla mnie wystarczająco miły” – powiedziała łagodnie Elizabeth, próbując pocieszyć Janet. Wcześniej spakowała swoje rzeczy i teraz trzymała tekturowe pudełko, w którym je trzymała. „Skoro i tak czas kończyć pracę, czy nie miałabyś nic przeciwko zjedzeniu ze mną kolacji? Może jako sposób na pożegnanie?”
Janet była chwilowo zaskoczona. „Nie mów tak. Wrócisz, gdy złapią Jorge'a”.
Oczy Elizabeth zbladły na dźwięk jego imienia. „Po kolacji pójdę prosto na posterunek policji”.