Rozdział 711: Poszukiwanie antidotum
Oczy Brandona natychmiast rozbłysły nadzieją. „Dziękuję, Frank.”
Wydawało się, że gdziekolwiek był Frank, wył silny wiatr. „Co powiedziałeś? „Dziękuję”? Nie ma potrzeby. Ta twoja dziwna choroba wzbudziła we mnie pragnienie dowiedzenia się o niej więcej. Wiesz, że lubię badać takie anomalie. Być może to będzie największe wyzwanie w mojej karierze. Brandonie, nawet gdyby to nie był ty, nadal bym to badał”.
Po zakończeniu rozmowy Janet westchnęła. „Na podstawie tego, co powiedział Frank, chociaż zgadł przyczynę twojego stanu, nadal musimy znaleźć antidotum. Nadal jesteśmy praktycznie w ciemności”.