Rozdział 687: Brzydka bestia
Od czasu rozmowy Brandona z Charis, rzadko wychodziła z biura i z nikim nie rozmawiała.
Nie chciała stawiać czoła spojrzeniom zaciekawionych pracowników, ani też nie chciała się z nikim kłócić i dawać Brandonowi kolejnego powodu, żeby ją odtrącił.
Biorąc pod uwagę jej kruchy stan psychiczny, trudno jej było teraz kontrolować swój temperament. Wiedziała lepiej niż ktokolwiek inny, że ledwo potrafi się trzymać w ryzach w tych czasach. Im bardziej się starała, tym gorzej się działo.