Rozdział 435: Suknie ślubne
Janet zamrugała kilka razy, myśląc, że źle usłyszała.
Niezręcznie przeczesała palcami włosy i ścisnęła koc, który okrywał jej ciało. „Co…”, zakrztusiła się, po czym musiała odchrząknąć. „Jaka suknia ślubna?”
Ethan cierpliwie się do niej uśmiechnął i przemówił powoli, jak do dziecka. „Pobraliśmy się w dość obskurnej ceremonii. Miałaś na sobie prostą białą suknię i poza złożeniem przysięgi nie wydarzyło się nic szczególnego. Zawsze myślałem, że możesz nie mieć dobrych wspomnień z naszego dnia ślubu”.