Rozdział 283 Walka
Czując napięcie w powietrzu, Ethan wstał, podniósł dokumenty ze stołu i natychmiast wyszedł. „Wy gadacie”, powiedział, wychodząc.
Na łagodnej, uderzająco przystojnej twarzy Garretta malowało się bezradne spojrzenie. Dopiero gdy Ethan wyszedł, Garrett zdjął okulary z grzbietu nosa. Trzymał się za bolącą głowę i spojrzał na Laney. „W każdym razie, to była tylko część kamuflażu. Przygotowałem dla ciebie pokój, możesz tam robić, co chcesz. W firmie jest też siłownia. Tylko nie przysparzaj mi kłopotów”.
Laney skinęła uprzejmie głową. Nie lubiła Garretta ani trochę i uważała go za powierzchownego człowieka, który lubił oceniać ludzi po wyglądzie. Powiedziała prostym tonem: „Nie martw się. Nie będę ci przeszkadzać”.