Rozdział 267 Czekaj na ekipę ratunkową
Charis przez cały czas zachowywała spokój. Zabicie czyichś szans na przeżycie nie wydawało się dla niej wielkim problemem. Dla Charis nie różniło się to niczym od przypadkowego nadepnięcia na mrówkę.
W każdym razie, gdyby Janet umarła, tylko Fiona i Jocelyn zostałyby złapane. Nikt nie podejrzewałby Charis.
Chwilę później drzwi łazienki otworzyły się i wyszedł Ethan.