Rozdział 257 Główny projektant
W Seacisco była jesień. Złote, kasztanowe i czerwone liście łagodnie opadały z drzew i rozrzucały się po ulicach poniżej.
Niebo było zachmurzone i ponure. Wszyscy na ulicy mieli na sobie kurtki przeciwdeszczowe i szli szybko przez niepogodę.
Janet wyjrzała przez okno, zastanawiając się, czy po tej złowrogiej pogodzie nastąpią ulewne deszcze.