Rozdział 255 Intryganci Stalkerzy
„Aargh! Co wtedy zrobimy? Nie możemy pozwolić im opublikować tego filmu! Całe moje życie runie, jeśli ten film się ukaże!” Jocelyn szarpała się za włosy, gdy mówiła. Nigdy wcześniej nie była tak zdesperowana. Pociła się, krzyczała i histerycznie płakała, wszystko w tym samym czasie.
Jej obecne oblicze martwiło Fionę na śmierć. Bała się, że jej ukochana córka załamie się psychicznie z powodu tego problemu. Aby tego uniknąć, westchnęła głęboko i powiedziała pocieszająco: „Nie pozwolę, żeby to się tobie przytrafiło, kochanie. Wymyślę sposób na rozwiązanie tego problemu, zanim się zaostrzy. Po prostu mi zaufaj”.
„Lepiej się pospiesz, mamo! Lepiej się pospiesz. Ci goście dali mi tylko pięć dni na podjęcie decyzji. Czas nie jest po naszej stronie, więc szybko coś wymyśl!” rozkazała Jocelyn bez szacunku.