Rozdział 241 Ślepa wiara
Jednakże, mimo że ich nie lubiła, Charis wiedziała, że musi dać Fionie i Jocelyn trochę nadziei.
Fiona niezręcznie potarła palce i powiedziała: „Przepraszam, panno Turner. Proszę zignorować moje słowa”.
„Pani Lind, proszę? Nie miałam na myśli, że nie lubię Jocelyn. Szczerze mówiąc, mój ojciec spotykał się z wieloma kobietami w przeszłości. Ale wszystkie były naiwne. Jednak Jocelyn jest jedyną, która mi się podobała. Jest szczera i lubi mojego tatę za to, kim jest, a nie za jego pieniądze”. Charis nadal im schlebiała, mając nadzieję, że połkną przynętę.